Wzrok Alana , szczęśliwy. Jak widać dopiął swego , skłócił mnie i Dawida. Nieźle mu poszło.
Szliśmy spokojnie do stołówki. Przy samym wejściu Dawid chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za tył budynku.
- Weronika mi co nieco wytłumaczyła...ale chce posłuchać twojego przebiegu zdarzeń - powiedział chłodnie nie spoglądając na mnie ani przez chwile. Odwróciłam od niego wzrok i nie pewnie zaczęłam mówić.
- Właściwie to nie wiem od czego zacząć. My po prostu gadaliśmy i on w pewnym momencie się zbliżył. Nie przypuszczałam , że mógł coś takiego zrobić , jakbym wiedziała to uwierz że nigdzie bym z nim nie poszła. Przecież wiesz , że kocham tylko Ciebie. Dawid...-powiedziałam , a łzy zdążyły już napłynąć do moich oczu.
Chłopak stał tylko nieustannie wpatrując się w ziemie.
- Taa , widzę , że wcale ci nie zależało. Masz gdzieś mnie i to co do Ciebie czuje. W takim razie nara - powiedziałam i wbiegłam do stołówki .
Wzięłam do rąk tackę i położyłam na niej wybrane jedzenie. Usiadłam do stolika i zaczęłam jeść przed tym mówiąc wszystkim obecnym przy stole 'smacznego'.
Po zjedzonym posiłku poszliśmy na poranny apel.
- Dzisiaj plany ustalacie ze swoimi wychowawcami. Grupy mają do wyboru pójście na plaże , na miasto lub po prostu miło spędzać czas korzystając z usług ośrodka. Miłej zabawy życzę i żeby pogoda się utrzymała - powiedziała kierowniczka i rozeszliśmy się do pokoi.
Ustaliliśmy z grupą , że najpierw pójdziemy na plaże , potem na miasto a wieczorem zorganizujemy ognisko dla wszystkich grup.
Przebrałam się w stój kąpielowy w motywie kwiatów. Założyłam na to przewiewną sukienkę plażową. Do tego japonki i byłam gotowa. Jako że z pokoju wyszłam ostatnia , to ja zamykałam drzwi co oznaczało że klucz będę musiała mieć cały czas przy sobie. Mniejsza o to. Wyszliśmy przed budynek i udaliśmy się leśnym skrótem prosto na plaże.
Wybujałe fale obijały się o piaszczysty brzeg. Rozłożyłam swój ręcznik , a dziewczyny zaraz koło mnie.
Posmarowałyśmy się wzajemnie kremem i ułożyłyśmy wygodnie na swoich miejscach łapiąc na ciele promienie słońca. Kolonia już niedługo się kończy , trzeba korzystać ze słońca i plaży puki jeszcze można.
Chłopaki oczywiście nie mogli obejść się bez swojego rytuału polegającemu na chlapaniem nas wodą.
Wstałam powoli z ręcznika i zaczęłam gonić Fabiana który zaczaił się z tą wodą akurat na mnie.
- Dorwę Cię draniu , a wtedy...-zatrzymałam się na chwilę- Wtedy wrzucę cię do wody , z pomocą dziewczyn - zaczęliśmy się śmiać i dalej gonić.
- Nie złapiesz mnie , bo jestem zajebistszy od ciebie i biegam szybciej - mówił cały czas się śmiejąc.
W końcu Fabian opadł na piasek , położyłam się zaraz obok niego.
- To co jest , Dawid przyszedł wczoraj taki wkurwiony że hoho - spojrzał na mnie.
- Oh nie chce o tym gadać. - podniosłam się i pomogłam wstać chłopakowi. Razem udaliśmy się na zbiórkę. Następny kierunek to miasto , oł je .
Wiem wiem , długo mnie nie było. Przepraszam , ale sami wiecie zaczęła się szkoła i przynajmniej na początku trzeba było poudawać , że się staram.
Nie mniej jednak , wróciłam no i postaram się ogarnąć to wszystko i dodawać rozdziały w normalnym tempie. Wiem , że ten rozdział okropny , ale no to były takie ostatni weny . Jeszcze na pewno mnie najdzie , a na razie czekam na wasze opinie :3
Fajnie że wreszcie coś dodałaś;d czekałam na niego;p Myślałam, że Dawid jakoś zareaguje, a ten nic, stał ze spuszczonym łbem..heh szkoda słów..mam nadzieję, że Alan nie narozrabia już, a Paulina i Dawid sobie wszystko wyjaśnią:)
OdpowiedzUsuńwww.grito-fuerte.blogspot.com
u mnie pojawił sie kolejny rozdział;) daj znać czy chcesz być informowana o nowych rozdziałach;) xx
UsuńWszystko pięknie, ładnie, tylko dlaczego ja nie zostałam o nim poinformowana? Dobrze, że jestem. Cieszę się, że w końcu go dodałaś, długo Cię nie ma, ale jak już coś napiszesz, to zawsze wciągasz. :) Dawid zachował się bardzo niedojrzale. Odważna jesteś, piszesz swobodnie, używasz pospolitych zwrotów.. Ładnie, lubię Twój styl.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy, zapraszam:
marsz-mendelsona.blogspot.com/
Cudo, przepraszam , że tak długo mnie tu nie było, ale tak jakoś wyszło. Co do rozdziału - zniewalający. Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuń